sobota, 29 grudnia 2012

Pistolet do malowania okien i drzwi. RP w wersji SAM.

Malowanie farbami wodorozcieńczalnymi , przeznaczonymi do malowania okien przy pomocy agregatów hydrodynamicznych jest praktycznie niemożliwe przy użyciu konwencjonalnego pistoletu RP.
Jednakże po małych przeróbkach, uzyskujemy narzędzie o parametrach przybliżonych do hydrodynamiki przy czym nie rujnujące naszej kieszeni.  Należy umiejętnie sterować ciśnieniem wewnątrz kubka z uwagi na możliwość rozerwania kubka lub "wystrzelenia" pokrywy. Wykonanie takiej przeróbki wiąże się z ryzykiem i wykonując tego typu przeróbkę każdy powinien liczyć się z możliwością wystąpienia awarii lub zniszczenia urządzenia, a co za tym idzie, możliwości poniesienia uszczerbku na zdrowiu własnym, jak i osób trzecich.
Każdy wykonuje tego typu przeróbki na własną odpowiedzialność !!!
Karol Kopeć

Standardowy pistolet RP, złączki pneumatyczne Festo.

Rozkręcamy pistolet, aby sprawdzić , gdzie można wiercić :))

I już ma mamy otwór 4,2 mm.


Gwintujemy M5 

Montaż typowego zaworu pneumatycznego z regulacją przepływu.



W pokrywie zamontowałem przyłącz pneumatyczny i zawór bezpieczeństwa.

Gotowy zestaw.

I gotowe. 


sobota, 1 grudnia 2012

Kanapa kolbuszowska - reaktywacja legendy cz. II

Aby uwieńczyć prace projektowe, wykonano na podstawie rysunków CAD kopię kanapy.
A oto udokumentowany przebieg prac .  Wszystko wykonałem sam w wolnych chwilach po pracy na pełnym etacie.


Wykonanie i foto : Karol Kopeć




















Kanapa kolbuszowska - reaktywacja legendy cz. I

 Widząc wysiłki Centrum Kształcenia Zawodowego postanowiłem dorzucić swoją cegiełkę dla ratowania zapomnianego rzemiosła kolbuszowskiego. Jednakże część moich prac polegała na przygotowaniu dokumentacji technologicznej w celu ewentualnego uruchomienia produkcji seryjnej. Przygotowałem komplet dokumentacji z rysunkami wykonawczymi oraz instrukcjami stanowiskowymi i kartami kontroli jakości. Niestety nie było chętnych na wdrożenie tego wyrobu i dokumentacja leżakuje sobie u mnie na półce. Drugą częścią było wykonanie dokumentacji konserwatorsko-technicznej oraz wykonanie kopii kanapy w skali 1:1.

Karol Kopeć

Kanapa kolbuszowska ze zbiorów MKL w Kolbuszowej















Reaktywacja meblarstwa kolbuszowskiego.

Od pewnego czasu pojawiają się próby reaktywacji  meblarstwa kolbuszowskiego. Jednym z przykładów jest inicjatywa Centrum Kształcenia Praktycznego w Kolbuszowej, wykonania kopii komody kolbuszowskiej . Jako wzór posłużyła komoda będąca częścią zbioru Muzeum w Łańcucie.
Dzięki uprzejmości Dyrekcji Muzeum , mebel zmierzono i sfotografowano. Następnie wykonano plany i rozpoczęto rekonstrukcję. Nadzór nad pracami objął  szef pracowni stolarskiej Zbigniew Borowski. W pracach brali udział uczniowie Centrum Kształcenia Praktycznego oraz w niewielkiej części studenci SGGW ( w tym także i autor tego postu ) . Nadzór merytoryczny objęła ś.p. prof. Irena Swaczyna, wybitna znawczyni dawnego meblarstwa kolbuszowskiego.




Niestety nie mam informacji odnośnie  tytułu prasowego w którym ukazał się artykuł " Dusza do komody ".
  Jeżeli ktoś zna źródło tego artykułu, to proszę o kontakt. 

opinie@vp.pl
Karol Kopeć

sobota, 17 listopada 2012

Stefan Sienicki "Meble kolbuszowskie"

   W 1936 roku, Stefan Sienicki wydał swoją najlepszą wg mnie książkę pt. "Meble kolbuszowskie". Z racji wykonywanego zawodu oraz faktu, iż z urodzenia jestem lasowiakiem, książka ta na dobre zagościła w mojej liście ulubionych i cenionych pozycji. Niesamowita ilość informacji źródłowych, mnogość, jak na tamte czasy, fotografii i rysunków oraz ciekawy literacki język sprawia, iż czytanie "Mebli kolbuszowskich" to czysta przyjemność. Jednakże, jak każde dzieło, "Meble kolbuszowskie" nie oparły się zębowi czasu. Nowe  teorie i dowody  pozwalają spojrzeć na pracę prof. Sienickiego z trochę innej strony.
   Do czasów dzisiejszych zachowały się głównie meble skrzyniowe oraz jedna sofa. Co więcej, wielu badaczy podważa pochodzenie wielu mebli opisanych w "Meblach kolbuszowskich".
    Wojciech Lipowicz w publikacji " O meblarstwie kolbuszowskim polemicznie" dowodzi, iż niektóre meble zakwalifikowane przez Sienickiego jako meble kolbuszowskie mają inne pochodzenie. Wg niego, komoda opisana na tablicy nr 25 jako praska, jest prawdopodobnie meblem pochodzącym z rejonu południowej Polski lub Saksonii. Świadczyć ma o tym konstrukcja i forma .
    Moim zdaniem niewłaściwe jest także zakwalifikowanie przez Sienickiego skrzyni z ryciny nr 3, jako roboty kieleckiej. Skrzynia ta przedstawia wszystkie cechy skrzyń typu elbląsko-żuławskiego. Edward Parzych w swojej publikacji " Meble elbląsko-żuławskie XVII i XIX w. z kolekcji Edwarda Parzycha " przedstawił kilka podobnych skrzyń. Podobieństwo tych mebli nie podlega dyskusji.
   Nauka nie stoi w miejscu. Co roku pojawiają się nowe metody badawcze czy ciekawe obiekty. Teorie głoszone 100 lat temu ulegają modyfikacjom. Jednakże dzieło prof. Sienickiego przetrwało próbę czasu i jest jednym z nielicznych ponadczasowych opracowań z dziedziny meblarstwa. Reprint "Mebli kolbuszowskich" jest obowiązkową pozycją w domowej bibliotece każdego fascynata meblarstwa tradycyjnego.

Zapraszam na dalsze dywagacje na temat stolarstwa kolbuszowskiego :
http://projektus.blogspot.com/2012/12/reaktywacja-meblarstwa-kolbuszowskiego.html


Karol Kopeć



Komoda omawiana przez Wojciecha Lipowicza. Foto z reprintu " Mebli kolbuszowskich"

Skrzynia roboty kieleckiej . foto z reprintu "Mebli kolbuszowskich"

Skrzynia roboty elbląsko-żuławskiej . foto z katalogu wystawy Muzeum w Elblągu - 2000 .

środa, 14 listopada 2012

Skurcz drewna. Zsychanie się i pęcznienie.


Drewno zmienia swoje wymiary wraz ze zmianą wilgotności. Niestety wartość skurczu liniowego jest różna dla trzech kierunków anatomicznych, czyli wzdłuż włókien, w kierunku promieniowym i w kierunku stycznym. Nas, stolarzy interesuje jednostkowy współczynnik skurczu w kierunku stycznym i promieniowym. Wartość skurczu w kierunku wzdłużnym jest tak mała, iż się ją w normalnej praktyce pomija. W większości publikacji tak książkowych jak i internetowych, podawana jest wartość skurczu całkowitego lub objętościowego. Niestety ten parametr jest złudny. Sosna i świerk mają prawie taki sam skurcz całkowity ale skurcz jednostkowy jest wyraźnie mniejszy w przypadku świerku niż sosny.
Żeby nie zanudzać teorią, przechodzę do meritum.
Po co nam skurcz jednostkowy ? Ano po to, aby móc obliczyć zmianę kształtu drewna pod wpływem zmian jego wilgotności.
ΔL = ( L  x  δ  x  Δ% ) / 100   [ mm ]

ΔL - skurcz lub spęcznienie w mm
L - szerokość elementu w mm
δ - jednostkowy współczynnik skurczu
Δ% - zmiana wilgotności w %

Przykład : Deskę jesionową o szerokości 435 mm i wilgotności 12 % suszymy do 7 %.
Przekrój styczny ( deska krajna / flader czy jak tam jeszcze ją się potocznie nazywa )

ΔL = ( 435 x 0,30 x 5 % ) / 100 = 6,5 mm

Deska w kierunku stycznym zeschnie się o około 6,5 mm.

Podam średnie współczynniki jednostkowe dla podstawowych gatunków drewna :
S - styczny ;  P -  promieniowy

dąb  S= 0,28 , P= 0,18
sosna S= 0,31 , P= 0,17
buk S= 0,31 , P= 0,14
brzoza S = 0,31 , P= 0,27
olcha S= 0,23 , P= 0,16
klon S= 0,34 , P= 0,21
jesion S= 0,30 , P= 0,19
modrzew S= 0,40 , P=0,21
świerk  S = 0,24 , P= 0,14
wiąz S= 0,32 , P= 0,15
jodła S = 0,31 , P=0,13

Karol Kopeć

wtorek, 13 listopada 2012

EN/PN 13228 - EN/PN 13226

Normalizacja jest potrzebna, ale pewnych rzeczy nie powinna dotyczyć.  Weźmy normę PN/EN 13288 dotyczącą podłóg drewnianych - elementy posadzek drewnianych .......

 Punkt 5.4.1.  Postanowienia ogólne. " Jeżeli nie ma innych dowodów, należy przyjąć, że grubość i szerokość sztuki drewna zwiększa się o 0,25% na każdy 1 % wilgotności powyżej punktu odniesienia i zmniejsza się o 0,25% na każdy 1% wilgotności poniżej punktu odniesienia."
Jest to dość ciekawa teza. Zgodnie z tym, co napisano w normie, drewno jest materiałem o identycznych właściwościach skurczu i pęcznienia w kierunku stycznym i promieniowym. Badania dowodzą , że tak nie jest. Skurcz w kierunku stycznym jest wyraźnie większy niż w kierunku promieniowym. Czasem nawet o 100%. Chyba, że podłogi wykonane zostaną z Balsy .

Punkt 5.3. Wilgotność drewna. Wg normy, poziom wilgotności drewna w chwili opuszczania zakładu producenta powinna wynosić 9 + 2 %. Wszystko OK, ale .... Ale norma ma obowiązywać na terenie od Grecji i Malty aż po Norwegię i Szwecję. W każdym z tych krajów będzie inna wilgotność średnia. W związku z tym , wilgotność początkowa powinna być dostosowana do panujących warunków.

Na szczęście nie ma w Polsce przymusu stosowania norm PN/EN ( wyłączając Eurokody i inne specjalne przypadki typu zamówienia publiczne itd. )


Podłogi na legarach. Parkiety na ślepych podłogach. Parkiety taflowe. Wykonanie, montaż , renowacja.
Wszelkie nietypowe wyroby z drewna litego .    


Karol Kopeć

Współczynnik skurczu drewna - prawdy i mity .

W wielu miejscach sieci podawane są informacje na temat współczynnika skurczu drewna. Niestety większość źródeł bazuje na skurczu całkowitym wyrażanym w procentach. I tu zaczynają się schody.
 Drewno pęcznieje na wskutek wzrostu wilgotności.  Jednakże proces ten jest ograniczony tzn  punktem nasycenia włókien. Dla różnych gatunków drewna, poziom wilgotności punktu nasycenia włókien wynosi od 22 do 35 %. Jeżeli dla dwóch gatunków drewna współczynnik skurczu objętościowego będzie podobny, ale ich punkt nasycenia włókien będzie na różnych poziomach, to współczynnik skurczu dla zmiany o jeden procent wilgotności będzie dla obu gatunków różny.  Tak więc podanie wyłącznie wartości skurczu objętościowego nie jest miarodajnym wskaźnikiem porównawczym.
Aby obliczyć spęcznienie lub skurcz drewna, należy znać jego gatunek, rodzaj przekroju oraz wilgotność i wymiary.
Zmianę wymiaru drewna obliczymy z dużą dokładnością za pomocą wzoru :

A1 ( mm ) = A (mm)  x K x Z

Gdzie
A - wymiar elementu przy danej wilgotności
K - współczynnik skurczu na jeden procent zmiany wilgotności
Z - różnica wilgotności w %

Współczynnik K zmienia się w zależności od rodzaju przekroju. Dla przekroju promieniowego jest wyraźnie mniejszy niż dla przekroju stycznego.

Wartości współczynnika K dla podstawowych gatunków drewna : P = promieniowy , S = styczny , O = całkowity objętościowy (%)

sosna -  P = 0,17  ;  S = 0,31 ; O = 12,4
dąb - P = 0,18  ;  S = 0,28 ; O = 12,6
świerk  - P = 0,14 ; S = 0,24 ; O = 12,0
buk - P = 0,14  ;  S = 0,31 ; O = 17,6

Doskonale widać to na przykładzie porównania sosny i świerku.
Oba gatunki mają podobny skurcz całkowity , ale współczynnik skurczu przy zmianie wilgotności o jeden procent jest wyraźnie inny. Tak wiec przy identycznej zmianie poziomu wilgotności, świerk będzie bardziej stabilny niż sosna.


Połączenie uciosowe. Problemy z wilgotnością drewna.

Połączenia uciosowe są powszechnie stosowanym złączem stolarskim. Spotykamy je w ramkach obrazów i luster, opaskach ościeżnic drzwiowych, listewkach przypodłogowych czy w meblach z litego drewna.
Niestety złącze uciosowe jest wrażliwe na zmiany wilgotności drewna. Nie zawsze zmiana wilgotności drewna powoduje zniszczenie połączenia, jednakże zawsze psuje widok estetyczny.

Dlaczego tak się dzieje? Wszystkiemu winna geometria. Dlaczego?  Proszę, oto odpowiedź.


Oto rysunek typowego złącza uciosowego, niech to będą dwie listewki maskujące.
Przyjmijmy, iż listewki w chwili montażu miały wilgotność 12 %, co zresztą często się zdarza. Na wskutek nadmiernego ogrzewania pomieszczenia, wilgotność drewna spadła do poziomu 6 %.
Niech to będzie drewno jesionu,  przekrój styczny. Współczynnik skurczu 0,3. Wymiar a = 50 mm.

Obliczamy wymiar b.

skurcz lub spęcznienie ( mm ) =  szerokość początkowa elementu ( mm ) x współczynnik skurczu zależny od przekroju drewna  x  zmiana wilgotności ( % )

b = 50 - ( (  50 mm x 0,3 x 6 % ) / 100 ) = 49,1 mm

Czyli elementy zeschną się prawie o milimetr.

Jaka więc będzie szczelina w okolicy punktu D ? Obliczymy ją z dużym przybliżeniem stosując wzór na trójkąt prostokątny.

 a^2 + b^2 = c^2.    Wzór znany i często stosowany w wielu dziedzinach.
w tym wypadku  pod a i b podstawiamy wartość skurczu , czyli różnicę pomiędzy 50 a 49,1 mm.

Tak więc teoretyczna szerokość szczeliny wyniesie 1,27 mm.

Szerokość szczeliny można obliczać także na zasadzie mnożenia b przez pierwiastek z dwóch ( 1,414214).

W przypadku spęcznienia , szczelina pojawi się w okolicy punktu A, czyli odwrotnie, jak przy zeschnięciu.

W przypadku wystąpienia dwóch różnych przekrojów anatomicznych drewna , należy obliczyć skurcz dla jednej listewki i osobno dla drugiej.  Szerokość szczeliny obliczamy ze wzoru Pitagorasa . Nie stosujemy jednak mnożenia przez pierwiastek z dwóch z przyczyn oczywistych .


Karol Kopeć




Zsychanie sie i pęcznienie parkietów taflowych

Drewno dąży do równowagi higroskopijnej z powietrzem. Zmiany wilgotności powietrza powodują zmianę wilgotności drewna. Aby zbadać ten proces, wykonano test na próbnym elemencie parkietu taflowego.
Taflę wykonano z odpadów drewna jesionowego i wstawki z drewna mahoniu sapelli.  Wilgotność początkowa drewna to średnio 8 % ( + 1 % ). Element pozostawiono w zadaszonej wiacie na okres dwóch lat. W takim okresie drewno przyjmuje optymalny poziom wilgotności względem otoczenia. Podczas badania w listopadzie 2012 , wilgotność drewna oscylowała w granicach 20 - 21 %. Zniszczeniu uległa konstrukcja tafli. Widoczne jest rozwarcie połączeń uciosowych.
Podłogi i parkiety w obiektach nieogrzewanych ulegają nadmiernemu zawilgoceniu. Nie trzeba posadzki zalewać wodą, aby uległa zniszczeniu na wskutek podwyższenia wilgotności drewna.
Karol Kopeć