niedziela, 24 sierpnia 2014

Opalanie słupów jako prastara metoda ochrony drewna przed grzybami.

Opalanie słupów jest stosowane od wieków, jednakże z nastaniem nowożytnych systemów ochrony drewna  odeszła w zapomnienie. Ostatnio za sprawą forów internetowych opalanie słupów wróciło do łask. Różni znafcy opisują opalanie jako tanią i super skuteczną ochronę pali wkopanych w ziemię przez destrukcją powodowaną atakiem grzybów.  Niestety nawet stosowanie ultra szkodliwych środków oleistych  nie zabezpiecza drewna wkopanego w ziemię. A wielu już próbowało i to na całym świecie. Ostatecznie stosuje się albo betonowe lub stalowe podpory wystające z gruntu albo od razu zakłada się krótką żywotność takich konstrukcji. Impregnacja ciśnieniowa - krzyknie ktoś. I tak i nie. Impregnacji ciśnieniowej poddają się gatunki lub strefy drewna łatwo przesączalnego. Twardziel modrzewia trudno nasycić na głębokość większą niż cienka warstwa powierzchniowa. Tak więc pomimo zakupu drewna ciśnieniowo nasycanego nie mamy pewności ochrony drewna na styku grunt - powietrze.


Oto przykład placu zabaw wykonanego z ciśnieniowo nasycanego drewna. Wyraźnie widać działanie grzybów. Grzyby omijają nasyconą warstwę drewna i bezkarnie buszują w wewnętrznej części pali.




A tu widzimy przepiękny przykład rozwoju grzybów w drewnie opalonego pala. 
Karol Kopeć

sobota, 23 sierpnia 2014

Ozonowanie drewna zabytkowego

Wiele osób pyta mnie, czy stosowanie ozonu do zwalczania czynników biodegradacji drewna zabytkowego nie szkodzi zabytkom. Oczywiście, że szkodzi , jak wszystko dookoła. Pytanie powinno brzmieć : do jakiego rodzaju obiektów można stosować bezpiecznie ozon i w jakich dawkach?.
Z pewnością nie do obiektów polichromowanych, delikatnych oraz elementów z gumy. Tu ryzyko jest większe niż zysk z zastosowania ozonowania. Do czego wiec można stosować bezpiecznie ozon?
Ja stosuje do odkażania elementów z "czystego" drewna . Dla przykładu mogą to być ule kłodowe, elementy wiatraków czy drewniane wyposażenie kuchenne czy rolnicze. Zwykle są to obiekty z końca listy oczekujących na konserwację, wiec zastosowanie taniej i szybkiej metody usuwania części zagrożeń biologicznych jest tu niewątpliwym wkładem w intensyfikację zabezpieczenia przeolbrzymich zasobów "skansenowskich". Odkażaniu ozonem poddaję także narzędzia, aby nie przenosić zarodników grzybów pleśniowych z obiektu na obiekt. Widzę, że wielu nadal nie jest przekonanych co do stosowania ozonu w konserwacji drewna. Jeżeli  macie Państwo wątpliwości to spójrzcie na ten temat z perspektywy ( co by tu dać za przykład ???) popularnych środków czystości typu Domestos.  Co można zrobić domestosem? Ano wiele. Począwszy od wypalenia sobie oczu czy spalenia przewodu pokarmowego w przypadku połknięcia, przez poparzenia skóry , zniszczeniu ubrań , tapicerki czy powłok wykończeniowych na meblach lub podłodze. Jednakże płyny typu Domestos można znaleźć w każdym domu , co więcej, można je kupić w  większości sklepów i to bez okazywania dowodu osobistego. Tak więc nic nie zwalnia nas z obowiązku logicznego myślenia i stosowania się do instrukcji stosowania danego środka. Z ozonem jest tak samo. Dobór odpowiedniego stężenia oraz czasu ekspozycji przy jednoczesnym selektywnym doborze obiektów poddawanych ozonowaniu kończy się sukcesem a nie zniszczeniem obiektu.

   A tak na marginesie, większe szkody wywołujemy sami poprzez zaniechanie prac prewencyjnych niż sama natura oraz środki biobójcze. Latami cieknąca rynna czy dziura w dachu powoduje gigantyczne koszty związane z późniejszym remontem obiektu, a wystarczyłoby wymienić kawałek rynny za 100 PLN. Fotki poglądowe poniżej. Remont pochłonął tysiące PLN. Proszę więc porównać siłę niszczącą zaniechania w stosunku do ewentualnych nikłych zniszczeń powodowanych działaniem ozonu na surowe drewno.

Karol Kopeć