czwartek, 15 września 2011

Tania naprawa lub renowacja starych okien drewnianych - naprawy pana "Złota Rączka"

Naprawa okien skrzynkowych i ościeżnicowych jest zjawiskiem coraz częściej spotykanym, jednakże nie jest to czynność tania. W wielu przypadkach cena renowacji może zbliżyć się do ceny okien z PVC.
Wiele osób pyta mnie , dlaczego moje ceny  są nawet o 100% wyższe od niektórych ofert innych wykonawców. Nie ma nic za darmo. Jeżeli chcesz coś zrobić raz i dobrze, to niestety trzeba poświęcić trochę czasu i materiałów.  Czym więc się różni tania renowacja od zwykłej renowacji okien ?
Po kolei :
1. Nie wymienia się szyb - stare, przepalone i zmatowione szyby dodatkowo często porysowane podczas szlifowania
2. Nie usuwa się farby z profili a jedynie z powierzchni płaskich dobrze dostępnych.
3. Nie czyści się chemicznie okuć , szlifuje się je papierem ściernym lub w ogóle tylko maluje
4. Nie montuje się uszczelek wrębowych nowej generacji
5. Szlifując powierzchnie używa się szlifierek kątowych wysokoobrotowych zamiast rotacyjnych i oscylacyjnych
6.Nie odpyla się i nie szlifuje się podkładu, co objawia się chropowatością powierzchni i masą "piasku" na powierzchni okna.
Tak więc niska cena jest adekwatna do niedbalstwa i powierzchownego potraktowania całej sprawy.

A oto kilka fotek okien po taniej renowacji. Klient zlecił ponowną renowacje . Okna skrzynkowe, sosnowe, rocznik 1902. Stan drewna znakomity, brak w drewnie owadów technicznych szkodników drewna oraz ognisk grzybów domowych.

Szukasz sprawdzonego wykonawcy?
Informacje o dobrych firmach =  opinie@vp.pl


Widoczne poprzeczne ślady po szlifierce kątowej.

Zagłębienia spowodowane szlifowaniem szlifierką kątową przy jednoczesnym braku demontażu klamek.

Masakra szlifiersko-malarska.

Brutalne czyszczenie profili i zamalowanie wyniku byle jakich prac. 
Na dole fotki widoczne zniszczenie kształtu poprzez szlifowanie szlifierką kątową.
Widok po "taniej renowacji" przed rozpoczęciem zdejmowania powłoki malarskiej.

"Oskrobać i pomalować - wszystko w dwie godziny" ciekawe motto....

Nie usunięta stara , uszkodzona powłoka , pokryta nową warstwą farby. Pięknie "pomalowane" szyby.

Widok detalu po taniej renowacji. Foto w domu Klienta.

Widok tego samego detalu po powtórnej renowacji - stan w trakcie prac po pierwszej warstwie podkładu przed szlifowaniem międzyoperacyjnym. Chyba widać różnicę?

Jeżeli komuś odpowiada "tania renowacja" to OK.  Jest wybór, ale proszę nie porównywać pseudo renowacji do podstawowych zabiegów konserwacyjnych.  Oczywiście w przypadku prac przy obiektach o szczególnej wartości zabytkowej, koszt wykonania renowacji może kilkakrotnie przewyższyć koszt standardowej renowacji , z racji zachowania właściwych dla zabytków środków ostrożności i specjalistycznych technologii i materiałów. Ale to już temat na inny post.
Nie jestem zwolennikiem pełnego szpachlowania okien, gdyż nawet specjalne szpachle do drewna lub samochodowe, z czasem pękają i odspajają się od drewna. Moim zdaniem lepiej mieć zamalowane drobne braki w kształcie niż mieć " nowe" okna ale przez parę lat. Przez pęknięcia przedostaje się woda i problem gotowy.  Więcej o termomodernizacji okien : http://projektus.blogspot.com/2011/01/renowacja-i-termomodernizacja-okien.html

Karol Kopeć
rzeczoznawca, biegły sądowy

niedziela, 4 września 2011

Leon Tarasewicz - instalacja w Kielcach

Fajna instalacja :)   Polecam wszystkim miłośnikom malarstwa współczesnego.



Karol Kopeć

Władysław Ślesiński "Konserwacja zabytków sztuki - Rzemiosło artystyczne"

"Konserwacja zabytków sztuki" prof. Ślesińskiego jest wg mnie jedną z najciekawszych pozycji z tego zakresu. Ogrom wiadomości i zakres źródłowy jest naprawdę imponujący. Jednakże , tak jak w każdym tego typu monumentalnym dziele wkradają się  błędy. Czas także nie oszczędza tego typu publikacji. Postęp technologiczny pomiędzy 1995 ( pierwsze wydanie ) a czasem obecnym jest ogromny.
     Zalecane w książce środki ochrony drewna w postaci pięciochlorofenolu, alfachloronaftalenu, czterochlorometanu, karbolineum czy sławnego HCH ( Lindan ) są już dawno wycofane z powszechnego użytku lub ich zastosowanie jest marginalne, jednakże Autor nie ma wpływu na postęp techniczny i każda praca z tej dziedziny wcześniej czy później staje się nieaktualna. Niestety część konserwatorów "utknęła" na tym poziomie i z uporem wypisują w zaleceniach konserwatorskich stosowanie ww środków.
     Co innego, gdy czytamy o grzybach domowych atakujących drewno. Prof. Ślesiński napisał, iż grzyb domowy właściwy (stroczek łzawy ( rosisty ) Serpula lacrymans / Merulius lacrymans ) nie rozwija się w drewnie o wilgotności poniżej 20% wilgotności (strona 16 , wers 6 ) . Nie jest tak do końca. Stroczek rzeczywiście może rozwijać się drewnie przy wilgotności drewna na poziomie  od 20%  ( najlepiej 28%, 18-23'C ) jednakże jak sama nazwa wskazuje, grzyb ten "łzawi" czyli wytwarza wilgoć. W wyniku rozkłady tkanki drzewnej, stroczek potrafi wytworzyć nawet 100 L wody z 1m3 zaatakowanego drewna. Wilgoć ta służy mu do zawilgocenia drewna suchego, co umożliwia dalszą ekspansję grzyba. Tak więc twierdzenie o wilgotnościowej granicy ochronnej na poziomie 20% wilgotności drewna jest w przypadku stroczka chybione.
      Dlatego dla wszystkich, chcących posiadać aktualną i fachową wiedzę z zakresu ochrony drewna, proponuję książkę " Ochrona drewna" A.Krajewski, P.Witomski oraz inne aktualne pozycje tych Autorów.  Moim zdaniem jest to jedna z najlepiej napisanych książek z tej dziedziny a fachowość informacji w niej zawartych nie podlega dyskusji.
Karol Kopeć


piątek, 2 września 2011

Prawdziwe schody zabiegowe gięte - ręczna rzemieślnicza robota dla wymagających klientów

A jednak rzemiosło nie zanikło. Najlepszym przykładem będzie niżej opisany cykl wykonania schodów giętych zabiegowych bez użycia komputerowych szablonów i maszyn CNC. Co najciekawsze, cena ręcznie robionych schodów nie odbiega od cen podobnych wyrobów wykonywanych masowo, a nawet często jest niższa.        foto i wykonanie :    www.stolarnia.tarnobrzeg.pl


pierwsza fastryga .....

pierwsza przymiarka trepa

stan surowy 

stan surowy z bliska


Drzwi wewnętrzne malowane na biało - postarzane

 Nic dodać.........prawdziwa rzemieślnicza robota - czopy przelotowe klinowane -

Karol Kopeć





Zmiany technologiczne i socjologiczne na przykładzie okien

Okno drewniane towarzyszy człowiekowi od dawna, jednakże mało kto zwrócił uwagę, jak technologia wykonania okna zmieniła się na przestrzeni np. ostatnich 100 lat. Pomijając zmianę konstrukcji ze skrzynkowej na zespoloną i dalej na jednoramową , całkowitej zmianie uległ sposób mocowania, malowania i szklenia.
Jeszcze w latach 80-tych ubiegłego wieku , stolarz wykonywał okna skrzynkowe lub zespolone ( szwedzkie ) malowane jedynie rozcieńczonym benzyną pokostem lub xylamitem. Tak przygotowane wstępnie okna montowano w budynku. Co więcej często futryny montowane były w mur podczas murowania. Następnie szklarz szklił ramy a malarze malujący ściany i elewację, malowali okna "na gotowo" farbami olejnymi. Aby uniknąć pomyłek ( przecież każda rama była kuta ręcznie i pasowana do futryny ) stosowano najróżniejsze systemy oznaczenia. Przykładem może być niemieckie okno z około 1902 roku. Każda rama ma wybity numer okna taki sam jak jest wybity na futrynie ( ościeżnicy ).   W chwili obecnej nikt nie wyobraża sobie takiego systemu pracy. Całość czynności przeszła na stolarza, który po wykonaniu okna, musi je także zaszklić i pomalować przed zamontowaniem w murze.
Karol Kopeć