poniedziałek, 13 stycznia 2014

Falisty układ włókien . Wada dla jednych - zaleta dla drugich .

O falistym układzie włókien można przeczytać w wielu publikacjach. Jednakże nigdzie nie ma usystematyzowanego porównania  realnej wartości drewna w zależności od oczekiwań wykonawców czy klientów. Ogólnie rzecz biorąc, falisty układ włókien to utrudnienie w pracy  dla stolarzy. Falistość i towarzyszące jej często zawoje powodują liczne wyrwania i odspojenia , co przy produkcji współczesnych mebli z drewna litego stanowi poważny problem. Poza tym, falistość włókien oraz zawoje znacznie utrudniają prawidłowe i jednorodne barwienie drewna. Jednakże to, co jest wadą dla stolarzy, stało się zaletą przy wykonywaniu osad broni palnej, popularnie zwanych kolbami. Pasiasty czy gniazdowy wzór znakomicie współgra z metalowymi elementami broni i w dużym stopniu podnosi atrakcyjność wizualna broni.
Jak wygląda falistość włókien  potocznie zwana barankowatością?

Falistość włókien prostopadła do długości pnia.  Możliwe jest także równoległe ułożenie fal czyli tak zwany mahoniowy pasiak oraz różne pozycje pośrednie, które zwykle dają efekt gniazdowy. 

Falistość usłojenia na powyższym rysunku przebiega w płaszczyźnie stycznej , co powoduje uwypuklenie wady na przekroju promieniowym.  Aby uzyskać maksymalny efekt związany z pasiastymi pręgami poprzecznymi na osadzie broni, należy wybierać tarcicę promieniową a przetarcie projektować na maksymalne pozyskanie takiej tarcicy.  Często widzimy falistość włókien w różnych wyrobach z drewna. Nie zawsze jest to szczęśliwe ułożenie. Oto kilka przykładów falistości prostopadłej do wzdłużnego przebiegu włókien.

Sztacheta olchowa malowana Drewnochronem. Szerokość sztachety 10 cm. W takich wyrobach falistość włókien
powoduje większą szorstkość powierzchni i co za tym idzie inny kolor końcowy.

Oparcie łóżka. Szerokość elementu z wadą to około 18 cm.  Drewno jaworu.  W tym przypadku, przy lakierowaniu bezbarwnym wada ta nie jest aż tak widoczna. Widać nasilenie wady po brzegach  elementu, gdzie wyraźnie dominuje przekrój promieniowy i zanikaniu wady na środku elementu , gdzie dominuje przekrój styczny.

Falistość włókien w klepce boazerii w saunie. Drewno olchy. Szerokość klepki 10 cm.  W takim pomieszczeniu
falistość włókien nie stanowi większego problemu. 

Krzesło brzozowe. Niestety w tym przypadku falistość włókien to duża wada wizualna. Przy barwieniu elementów posiadających tą wadę, uzyskany efekt końcowy jest daleki od oczekiwanego.

W przypadku osad broni palnej czy pneumatycznej , falistość włókien  jest
czynnikiem poprawiającym wygląd broni i w takim wypadku jest raczej zaletą niż wadą.
źródło fotografii  :  http://bron.iweb.pl/printview.php?t=47910&start=330&sid=594a780678174a714905698f10787903
 Aby uzyskać możliwie dużą ilość tarcicy posiadającej falistość włókien należy stosować przetarcia promieniowe , identyczne jak te stosowane do pozyskania dębowej tarcicy błyszczowej.  
Jak sprawdzić, czy dany kawałek drewna posiada falistość włókien? Sposób jest prosty. Wystarczy pół litra denaturatu. Drewno zwilżone denaturatem wygląda jak po nałożeniu lakieru lub politury a alkohol szybko odparowuje , nie wpływając negatywnie na jakość drewna. Dobrze jest przed wykonaniem takiego testu przeszlifować lub strugnąć badane płaszczyzny. 

Jakie gatunki drewna często posiadają falisty układ włókien? Najczęściej wadę tą można spotkać w odziomkowej tarcicy promieniowej jaworu, jesionu, olchy , brzozy i orzecha włoskiego. Oczywiście nie jest to regułą i wadę tą można spotkać sporadycznie nawet w niektórych gatunkach dębu czy gatunków drewna pospolicie zwanych egzotycznymi. 

Jak wynika z powyższych przykładów, coś ,co dla jednych jest zmorą , dla innych jest obiektem pożądania. 

Karol Kopeć

Dokumentacja konserwatorska obiektu zabytkowego.

   Podczas prac przy obiektach wpisanych do rejestru zabytków lub rejestru muzealnego zachodzi konieczność wykonania kilku "papierkowych" prac. na początek jest to projekt prac konserwatorskich zwany także programem prac konserwatorskich oraz badania wstępne obiektu. Taka dokumentacja pozwala na poznanie aktualnego stanu obiektu, ustaleniu zakresu prac jak i ich kolejności oraz przygotowanie wykazu metod oraz materiałów potrzebnych do prawidłowej realizacji konserwacji. Przykładem takiej dokumentacji może być program prac konserwatorskich  przy renowacji i rekonstrukcji spichrza w Rzeszynku nad jeziorem Gopło.
W czasie oględzin sprawdzono stan obecny obiektu, ustalono krytyczne punkty oraz sposoby przywrócenia obiektu do stanu normalnego.
Przy okazji wykonano uproszczone badanie rezystografem oporowym zrębu spichrza.  Wyniki pomiarów znacznie ułatwiły ocenę stanu zrębu co wpływa bezpośrednio na późniejsze koszty robót dodatkowych, nieujętych w pierwotnym kosztorysie.
Rozmieszczenie punktów pomiarowych przy zastosowaniu rezystografu oporowego do sprawdzenia stanu drewna zrębu.

W czasie prowadzenia prac , prowadzony jest dziennik prac konserwatorskich i na jego podstawie oraz na podstawie oględzin wykonywana jest dokumentacja konserwatorska.
Przykładem  może być dokumentacja dotycząca konserwacji i rekonstrukcji wiat peronowych we Wrocławiu- Leśnicy .

Widok wiat przed konserwacją.

Widok wiat po konserwacji. Różnica jest niesamowita.
Karol Kopeć

Pomiary stanu drewna rezystografem oporowym

Konserwacja zabytków jest dziedziną, w której ciągle szuka się metod jak najlepszego i możliwie najmniej inwazyjnego sprawdzenia stanu faktycznego drewna.  Jedną z metod jest pomiar oporu skrawania przy pomocy rezystografu oporowego.  Oto przykład zastosowania tej metody przy konserwacji budynku spichrza .
Karol Kopeć

Wykonywanie odwiertów w pozycji stojącej. Ważne jest stabilne utrzymanie przyrządu w czasie
przeprowadzania badania .

Wykonywanie pomiaru w pozycji siedzącej. 

Odwiert nr 15.  Warstwa powierzchniowa w miarę dobrym stanie , jak zwykle
przy konserwacji drewna środkami biobójczymi nakładanymi poprzez smarowanie lub oprysk.

Odwiert nr 20. Doskonały stan drewna.

Pęcznienie i schnięcie drewna


  Drewno jako materiał higroskopijny pęcznieje przy nawilżaniu i kurczy się przy suszeniu. Skurcz i pęcznienie może przebiegać różnie w zależności od wielu czynników. Jednym  z nich jest rodzaj czynnika spęczniającego.  Inaczej w czasie będzie przebiegać spęcznienie w środowisku gazowym a inaczej w cieczy. Jeszcze inaczej przebiega proces schnięcia. Przy oddawaniu wilgoci  drewno ulega zeschnięciu, jednakże zmiany wymiarów nie są odwracalne. Dlaczego? Odpowiedź nie jest prosta ale postaram się wyjaśnić zasadę  przebiegu procesu w możliwie najprostszych, żołnierskich słowach.

Drewno zbudowane jest z różnego rodzaju komórek. Komórki zaś zbudowane są głównie z celulozy.
Celuloza to polimer o budowie łańcuchowej i stopniu polimeryzacji średnio 10 000 .  Są to bardzo długie łańcuchy , które łączą się w wiązki. Łańcuch celulozy składa się z cząsteczek celulozy połączonych ze sobą wiązaniem C-O-C , którego energia wiązania wynosi około 336 kJ/mol.  Czyli jest to wiązanie wzdłuż łańcucha.  Łańcuchy celulozy łączą się także wzdłuż - czyli połączenie łańcucha z innym łańcuchem.
Łączenia boczne to łączenia przy pomocy mostków wodorowych , a energia takiego połączenia wynosi około 26 kJ/mol.  Jak z tego widać , "moc" wiązania wzdłużnego jest wielokrotnie większa od "mocy" wiązania poprzecznego. Z tego wynikają właściwości drewna. Silne wiązania wzdłużne powodują  bardzo mały stopień pęcznienia włókna wzdłuż, natomiast pęcznienie włókna celulozy w poprzek może być nawet 200 razy większe od spęcznienia wzdłuż.

Podczas schnięcia  ze stanu całkowicie mokrego ( po ścięciu ) do stanu suchego ( np. 9% )  drewno ulega wypaczeniu.
 
źródło : http://terazmedia.nazwa.pl/pparkiet/index.php?option=com_content&task=view&id=20&Itemid=13

Tarcica wypaczona podlega dalszej obróbce na stolarni i uzyskujemy element o wymiarach i kształtach , które były założone.  Po powtórnym nawilżeniu , drewno ulega deformacji wtórnej.

Dlaczego tak się dzieje?  Powodów jest kilka . Po pierwsze inny układ fizyczny .  Element obrobiony jest cieńszy od tarcicy wyjściowej , co zmienia układ sił działających na poszczególne micele. Po drugie, szybkość procesu jest większa od podobnego procesu w przypadku tarcicy - z racji grubości materiału.

Podczas pęcznienia, łańcuchy celulozy rozsuwane są od siebie wciskającym się pomiędzy nie cząsteczkom wody. Element traci pierwotny kształt z racji anizotropii pęcznienia w kierunku stycznym i promieniowym.
Ulegają zerwaniu wiązania poprzeczne i włókna ulegają  przesunięciu .
Podczas schnięcia następuje usunięcie cząsteczek wody z pomiędzy łańcuchów celulozy. Łańcuchy ulegają przesunięciu i łączą się wiązaniami bocznymi. Nie są to jednak te same wiązania , które były przed spęcznieniem. I stąd wynika brak plastycznych odkształceń przy skurczu i pęcznieniu drewna.
Karol Kopeć

środa, 8 stycznia 2014

Tania renowacja wyrobów złoconych. Czy warto?

Niestety często lądują u mnie wyroby z uszkodzoną pozłotą. I nie jest to zwykły obraz starzenia i normalnego użytkowania a niestety  "tania renowacja" . Nawet określenie" renowacja" jest w tym wypadku nadużyciem. To bestialskie traktowanie obiektów szlifierką mimośrodową bez należytego rozpoznania problemu.  Nie jestem wrogiem szlifierek i sam często korzystam z tych udogodnień technicznych, ale stosując elektronarzędzia trzeba zachować partyjną czujność. Co z tego, że przyspieszymy proces usuwania starej powłoki przy okazji niszcząc podłoże pod pozłotę. Oto prosty i często spotykany przykład zniszczenia podkładu pod złocenia mosiądzem ( szlagmetal ). Czas i pieniądze zaoszczędzone przy zastosowaniu szlifierki ( oszczędności na Skansolu ) nijak nie mają się do czasu poświęconego na doprowadzenie podkładu pod szlagmetal do stanu zadowalającego. Dlatego oddając mebel złocony do naprawy czy renowacji zastanówmy się, czy dany wykonawca jest w stanie wykonać renowację złoceń w sposób właściwy.
Karol Kopeć

Widok zniszczonego złocenia szlagmetalem przez nieumiejętne zastosowanie szlifierki mimośrodowej. W takim stanie obiekt został przywieziony do pracowni.



Obiekt po renowacji. Uzupełniono ubytki i oczyszczono oryginalne złocenia wykonane szlagmetalem i aluminium. Pulpit odzyskał pierwotny blask.




Drzwi z drewna jako inwestycja .

Mało kto zwraca uwagę na fakt, iż dobrze zrobione drzwi z litego drewna mogą bez problemu spełniać swoje zadanie przez wiele setek lat. Jeszcze mniej osób myśli o drzwiach jako o formie inwestycji długoterminowej. Oczywiście mówimy tu o drzwiach , których nie wolno mylić z wyrobami drzwiopodobnymia z supermarketów.  Prawidłowo zaprojektowane i  wykonane drzwi z drewna są nie tylko ozdobą domy ale także swego rodzaju inwestycją. Drzwi oryginalne w dobrym stanie osiągają w chwili obecnej ceny przekraczające cenę wykonania nowej kopii. To rzadkość, gdyż w chwili obecnej  większość wyrobów po tz." wyprowadzeniu z salonu" traci mocno na wartości. Poza tym zyskujemy możliwość posiadania drzwi zaprojektowanych indywidualnie do naszego budynku , a co za tym idzie unikatowych.

Oto przykład wykonania klasycznych drzwi w technologiach tradycyjnych z uwzględnieniem obecnie panujących oczekiwań cieplnych. Widok w stanie surowym.
Drewno lite meranti i sapelli .

Karol Kopeć




Mrówki - nieznany wróg konstrukcji drewnianych.

Najczęstszymi czynnikami biologicznej destrukcji drewna wymienianymi w literaturze są grzyby domowe oraz owady techniczne szkodniki drewna . Zwykle Autorzy tego typu rozważań pomijają w swych opisach mrówki. Zgadzam się, że procentowy udział degradacji drewna spowodowany rozwojem Spuszczela, kołatka, tykotka itd. jest druzgocąco większy od szkód wywoływanych zasiedleniem konstrukcji drewnianych przez mrówki. Jednakże coraz częstsze odnotowywanie uszkodzeń konstrukcji przez mrówki skłania mnie do zaakcentowania na forum publicznym problemu zasiedlenia drewna przez mrówki z gatunku gmachówka pniowa oraz hurtnica pospolita. Zdarza się czasami, iż drewno zniszczone przez larwy owadów technicznych szkodników drewna zostaje zasiedlone wtórnie przez mrówki . Oto przykład zasiedlenia zniszczonej podstawy ula kłodowego . Gniazdo odkryto przy okazji wykonywania renowacji kolekcji uli kłodowych , będących w posiadaniu Muzeum w Zubrzycy Górnej. http://www.orawa.eu/ule.html

Karol Kopeć
konserwator drewna zabytkowego





Niedoceniane perły sztuki stolarskiej

   W wielu domach, a szczególnie strychach i piwnicach, znaleźć można stare i zapomniane krzesła gięte.
Gięcie drewna metodą Thonet'a zrewolucjonizowało przemysł stolarski. Możliwość uzyskania smukłych elementów krzywoliniowych z jednoczesnym zachowaniem ich właściwości wytrzymałościowych można porównać jedynie z wynalezieniem żarówki czy silnika spalinowego.  Pomimo szlachetnej formy i nowatorskiego wzornictwa, meble potocznie zwane thonetowskimi lub giętymi uznawane są przez ogół społeczeństwa jako meble prymitywne i tanie. Powodem tego stanu rzeczy jest niezwykła popularność mebli giętych w okresie końca XIX i praktycznie całego XX wieku. Dla przykładu krzesło nr 14 wyprodukowane zostało w ilości około 60 milionów sztuk ( niektórzy uważają , że mogła to być liczba przekraczająca 90-150 milionów wliczając produkcję wykonaną bez licencji oraz mniej czy bardziej udane kopie czternastki )
Popularność idzie niestety w parze z lekceważeniem. Jeżeli czegoś jest dużo, to staje się towarem tanim i przedmiotem bez znaczenia. Dlatego tak wiele rasowych pod względem wzornictwa giętych krzeseł i taboretów zalega komórki, składziki, lamusy , strychy i garaże.
Oto niestety jednostkowy przykład pozytywnego traktowania tematu. Zebrane z różnych źródeł krzesła nadal służą ludziom podczas nabożeństw. I to jest inicjatywa godna pochwały.
Nie doceniamy piękna wzornictwa i wykonania mebli giętych, a szkoda, gdyż w niedalekiej przyszłości z pewnością znowu staną się obiektem pożądania z racji przetrzebienia zasobów. Jak napisał jeden z kolekcjonerów amerykańskich, wszystko jest kwestią czasu. Dzisiejsi nastolatkowie, jak osiągną przysłowiową sześćdziesiątkę zaczną zbierać pierwsze smartfony, które w chwili obecnej są typowym przedmiotem użytkowym. Myślę , że coś w tym jest.

Oto kilka fotek krzeseł pochodzących z Fabryki Mebli Giętych w Radomsku.





Karol Kopeć
konserwator drewna zabytkowego