Niestety często lądują u mnie wyroby z uszkodzoną pozłotą. I nie jest to zwykły obraz starzenia i normalnego użytkowania a niestety "tania renowacja" . Nawet określenie" renowacja" jest w tym wypadku nadużyciem. To bestialskie traktowanie obiektów szlifierką mimośrodową bez należytego rozpoznania problemu. Nie jestem wrogiem szlifierek i sam często korzystam z tych udogodnień technicznych, ale stosując elektronarzędzia trzeba zachować partyjną czujność. Co z tego, że przyspieszymy proces usuwania starej powłoki przy okazji niszcząc podłoże pod pozłotę. Oto prosty i często spotykany przykład zniszczenia podkładu pod złocenia mosiądzem ( szlagmetal ). Czas i pieniądze zaoszczędzone przy zastosowaniu szlifierki ( oszczędności na Skansolu ) nijak nie mają się do czasu poświęconego na doprowadzenie podkładu pod szlagmetal do stanu zadowalającego. Dlatego oddając mebel złocony do naprawy czy renowacji zastanówmy się, czy dany wykonawca jest w stanie wykonać renowację złoceń w sposób właściwy.
Karol Kopeć
Widok zniszczonego złocenia szlagmetalem przez nieumiejętne zastosowanie szlifierki mimośrodowej. W takim stanie obiekt został przywieziony do pracowni.
Obiekt po renowacji. Uzupełniono ubytki i oczyszczono oryginalne złocenia wykonane szlagmetalem i aluminium. Pulpit odzyskał pierwotny blask.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz