Kupujemy mieszkanie. Cudowne uczucie. Wymarzone miasto. Wymarzona dzielnica. Blisko do pracy. Z dala od teściów :)). I co?. Nie widzimy wad. Radość jest tak wielka, że nie widzimy wad mieszkania, przewidywanego wzrostu kwoty raty czy nawet sąsiedztwa znanej dyskoteki.
Najczęstszym problemem występującym w starych domach ( starówka miejska) to uszkodzone podłogi.
Popękane legary, szpary desorpcyjne pomiędzy deskami , ubytki, zadry, pęknięcia, wystające gwoździe itd.
Oczywiście wiele z tych problemów można wyeliminować na krótka metę ( czytaj : na czas sprzedaży )
Kołyszącą się podłogę można ustabilizować pianą poliuretanową. Gwoździe podobijać i zawoskować.
Szczeliny wypełnić kitem do parkietów i przypolerować itd. itp.. Niestety problem wraca jak bumerang.
Aby dobrze wykonać renowację podłogi, należy ponieść większe środki niż przy standardowym picowaniu do sprzedaży. Zwykle kończy się to zerwaniem podłogi, wymiana legarów, zsunięciem desek oraz ponownym szlifowaniu i lakierowaniu. Po takim remoncie podłoga będzie służyć przez wiele lat.
Karol Kopeć
Popękane legary "wzmacnia się" nakładkami, klinami a nawet piana poliuretanową.
Po kilku latach użytkowania, kity wypadają i pozostaje masa szczelin absorbujących brud.
Wiele mieszkań jest nieogrzewanych - pustostany .
Po sprzedaży , nowi lokatorzy włączają ogrzewanie i po sezonie grzewczym podłoga się wypacza i rozsycha.