środa, 8 stycznia 2014

Niedoceniane perły sztuki stolarskiej

   W wielu domach, a szczególnie strychach i piwnicach, znaleźć można stare i zapomniane krzesła gięte.
Gięcie drewna metodą Thonet'a zrewolucjonizowało przemysł stolarski. Możliwość uzyskania smukłych elementów krzywoliniowych z jednoczesnym zachowaniem ich właściwości wytrzymałościowych można porównać jedynie z wynalezieniem żarówki czy silnika spalinowego.  Pomimo szlachetnej formy i nowatorskiego wzornictwa, meble potocznie zwane thonetowskimi lub giętymi uznawane są przez ogół społeczeństwa jako meble prymitywne i tanie. Powodem tego stanu rzeczy jest niezwykła popularność mebli giętych w okresie końca XIX i praktycznie całego XX wieku. Dla przykładu krzesło nr 14 wyprodukowane zostało w ilości około 60 milionów sztuk ( niektórzy uważają , że mogła to być liczba przekraczająca 90-150 milionów wliczając produkcję wykonaną bez licencji oraz mniej czy bardziej udane kopie czternastki )
Popularność idzie niestety w parze z lekceważeniem. Jeżeli czegoś jest dużo, to staje się towarem tanim i przedmiotem bez znaczenia. Dlatego tak wiele rasowych pod względem wzornictwa giętych krzeseł i taboretów zalega komórki, składziki, lamusy , strychy i garaże.
Oto niestety jednostkowy przykład pozytywnego traktowania tematu. Zebrane z różnych źródeł krzesła nadal służą ludziom podczas nabożeństw. I to jest inicjatywa godna pochwały.
Nie doceniamy piękna wzornictwa i wykonania mebli giętych, a szkoda, gdyż w niedalekiej przyszłości z pewnością znowu staną się obiektem pożądania z racji przetrzebienia zasobów. Jak napisał jeden z kolekcjonerów amerykańskich, wszystko jest kwestią czasu. Dzisiejsi nastolatkowie, jak osiągną przysłowiową sześćdziesiątkę zaczną zbierać pierwsze smartfony, które w chwili obecnej są typowym przedmiotem użytkowym. Myślę , że coś w tym jest.

Oto kilka fotek krzeseł pochodzących z Fabryki Mebli Giętych w Radomsku.





Karol Kopeć
konserwator drewna zabytkowego

1 komentarz:

  1. Prawdziwe perełki! Ja zajmuję się meblarstwem, głównie skupiam się na produkcji nowych mebli, ale w wolnych chwilach, których mało, dziubię przy starociach. Super blog, wiedza i pomysły. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń